środa, 7 listopada 2012

Pieczony boczek.



    Oj dawno mnie tutaj nie było i u moich ulubionych blogerów tez. Poprawie się, a właściwe już się poprawiam czyniąc niniejszy wpis.  Dzisiaj będzie tłusto i niezdrowo ale według mojej rodziny pysznie. Nie jadam tego rodzaju specjałów gdyż mięso w każdej postaci nie jest czymś co tygryski lubią najbardziej. Mimo to zachęcam Was do wypróbowania tego przepisu, gdyż nie jest pracochłonny (raczej banalnie prosty), a bardzo efektowny. Możecie podać boczek na ciepło jako samodzielne danie np. z chrzanem i musztardą lub jako dodatek do chleba na zimno.


Składniki:
boczek surowy,
pieprz, sól, kminek

Przygotowanie:

Boczek nacieramy przyprawami i rolujemy, mocno obwiązując sznurkiem, zostawiamy w lodówce na kilka godzin a najlepiej na całą noc. Pieczemy w temperaturze około 200 stopni przez pierwsze półgodziny a następnie obniżamy temperaturę do 180 stopni. Ogólnie czas pieczenia powinien wynosić godzinę na każdy kilogram mięsa. Smacznego.





2 komentarze:

  1. moja mama robi podobny uwielbiam go ;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. moja mama piecze zawsze taki na święta... oczywiście zjada się go po Wigilii. ;))
    ale pachnie w całym domu i jest super ;))

    OdpowiedzUsuń

Szukaj na tym blogu