Tym razem przepis dla mnie nietypowy ale to danie moja mama przygotowuje na imprezy rodzinne i podbiło serca, a raczej podniebienia moich bliskich. Do przygotowania tej pseudo sałatki użyłam ostatnich grzybów leśnych, które miałam w zamrażalniku.
Takie czyszczenie przed zapełnianiem na nowo ;-), z nowych zbiorów w zamrażalce znalazły się już truskawki, jagody i szpinak.
Takie czyszczenie przed zapełnianiem na nowo ;-), z nowych zbiorów w zamrażalce znalazły się już truskawki, jagody i szpinak.
Składniki:
1/2 kg grzybów leśnych mrożonych,
4 duże cebule,
3 duże łyżki przecieru pomidorowego,
3 łyżki octu,
sól, pieprz, papryka ostra i słodka, liść laurowy, kilka ziaren ziela angielskiego
2 łyżki oleju.
Przygotowanie:
Grzyby gotujemy w osolonej wodzie, studzimy. Cebulę kroimy w piórka, wrzucam na rozgrzany olej, aż się zeszkli. Przecier pomidorowy rozrabiamy z odrobiną wody i zalewamy cebulę, dodajemy przyprawy i gotujemy przez kilka minut. Na koniec dodajemy ocet, doprowadzamy do wrzenia, zestawimy z ognia i dodajemy grzyby. Zostawiamy kilka godzin ostudzenia. Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz