sobota, 1 września 2012

Papryka nadziewana - bez mięsa.





   To danie trochę już smakuje jesienią. Kupowanie hurtowych ilości papryki i przetwarzanie jej na dania do słoika, to dla mnie zawsze koniec robienia przetworów, no może ciut później rozprawiam się z dynią. W tym roku wydaje mi się, że jesień przyszła wcześniej, zimne wieczory, no i ta papryka, już pod koniec sierpnia. Zaczynam powoli tęsknić za latem choć na blogu pojawi się jeszcze kilka letnich przepisów. 

   Moja wersja nadzienia do papryki jest bezmięsna, zgodnie z moimi upodobaniami kulinarnymi. Reszta rodziny, nie zawsze jest z tego powodu szczęśliwa, acz pogodzona z sytuacją. Ja podaję moje danie z sosem pomidorowym, z własnych pomidorów ale opcji jest wiele i proponuje zrobić sos jaki lubicie. 

   Jeszcze słów kilka o moim emaliowanym garnuszku, w którym na zdjęciach widzicie sos. Przypomina mi on bardzo poszukiwaną serię naczyń "Nostalgia" z Olkusza. Sama wszędzie niucham za tymi garnkami, a ten garnuszek został kilkanaście lat temu  kupiony przez moją babcię, a dopiero niedawno zwrócił moją uwagę. Stąd wniosek, że czasem wystarczy pogrzebać w domowych szafkach i można natrafić na skarby. 


Składniki:
6 dużych czerwonych papryk,
2 woreczki ryżu,
jedna duża cebula,
2 ząbki czosnku,
30 dag pieczarek
jedna mała cukinia,
sól, pieprz, ostra papryka
zioła jakie lubicie, u mnie szałwia i bazylia,
oliwa,
20 dag żółtego ostrego sera.

Przygotowanie:

Ryż gotujemy troszkę krócej niż napisano to na opakowaniu. Ostudzony przesypujemy do miski. na patelni rozgrzewamy oliwę, dodajemy cebulę, potem cukinię, pokrojona w kostkę i pieczarki, dusimy kilka minut, przyprawiając solą i pieprzem. Dodajemy zawartość patelni do miski z ryżem. Wrzucamy posiekane zioła, przyprawy, przeciśnięty przez praskę czosnek oraz połowę żółtego sera, startego na tarle z grubymi oczkami. Na tym etapie można dodać surowe jajko ale nie jest to konieczne. Dla podkręcenia smaku można dodać troszkę pasty paprykowej (np.ostrej, węgierskiej) lub łyżkę przecieru pomidorowego. Tak przygotowany farsz nakładamy do papryk, uprzednio umytych, osuszonych, z których odcięliśmy czubki i usunęli gniazda nasienne. Posypujemy pozostały serem, nakładamy odcięte czubki i polewany oliwą. Papryki w żaroodpornym naczyniu, wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 40 minut.  Smacznego.




4 komentarze:

  1. ależ piękna ta papryka.. normalnie czuję jej zapach przez monitor. ;) mogę się wprosić na obiad? ;)


    Pozdrawiam i zapraszam do siebie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi też żal tego już prawie minionego lata. A papryka - jak zawsze pyszna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie bezmięsne nadzienia, ostatnio miałam u siebie z kaszą gryczaną i fetą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam sporo papryki, w czterech kolorach, i szukam inspiracji. Faszerowana za mną chodzi ;)

    OdpowiedzUsuń

Szukaj na tym blogu