Zachęcona wygraną w konkursie na nietypowe zestawienie smaków ( hura hura hura), postanowiłam wziąć udział w kolejnym. Tym razem będzie o keczupie. Jako dzieci i ja i mój brat jedliśmy wszystko z dodatkiem keczupu. Miewałam czasem odstępstwa, "młody"nigdy. Jego ulubionym daniem była kanapka z chleba z masłem posmarowana obficie tym pomidorowym sosem. Na szczęście wyrośliśmy z tego typu smaków. Dzisiaj nadal często wykorzystuję keczup ale w zupełnie inny sposób.
W ramach akcji zorganizowanej przez Pudliszki proponuję pastę tuńczykową.
Do wykonania mojej propozycji potrzebne jest:
- puszka tuńczyka w sosie własnym, najlepiej w kawałkach;
- 3 łyżki majonezu;
- 3 łyżki keczupu;
- sól, pieprz, kilka kropli soku z cytryny.
Wszystkie składniki miksujemy na gładka masę, uprzednio trzeba odcedzić z sosu tuńczyka. Jeśli wolicie bardziej pomidorowy smak, można zwiększyć ilość keczupu. Zmieniając podane ilości majonezu i keczupu regulujecie gęstość pasty.
Do pasty można wkroić lub zetrzeć ogórka konserwowego lub inne dodatki. Ja tym razem dodałam drobno pokrojoną dymkę i smakowało super. Dymka i sałata widoczne na zdjęciach pochodzą z przydomowego ogródka.
Pastę można potraktować jak dip i podać np. z selerem naciowym, paluchami chlebowymi lub mini sucharkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz