Mikołaj już zaczyna dobijać się do domów grzecznych dzieci, zatem i my postanowiłyśmy zabawić się w rozdawanie prezentów. Od dzisiaj do dnia 4 grudnia do godziny 23:59 zostawiajcie pod tym postem komentarze, w których napiszcie o Waszych ulubionych świątecznych potrawach. Czekamy na przepisy lub tylko wskazanie nazwy potrawy ale z małym uzasadnieniem. Sentymentalne opowieści z dzieciństwa, nowoczesne dania, poznane w podróżach - chętnie przeczytamy o wszystkim co kojarzy Wam się z bożonarodzeniowym stołem. Spośród wszystkich komentarzy wybierzemy jeden, a jego autor otrzyma od nas książkę Łukasza Modelskiego " Piąty smak" oraz mały świąteczny dodatek ( do obejrzenia na naszym facebookowym profilu ). Będzie nam miło, jeśli polubicie nasz profil ale nie jest to warunek konieczny. Ogłoszenie wyników nastąpi w dniu 5 grudnia 2014r. Być może paczka od nas dotrze do zwycięscy w dniu naszego ulubionego Świętego.
U nas Święta zawsze odbywają się w dość sporym gronie i każdy absolutnie kazdy cały rok wyczekuje na zupę grzybową mojej cioci. Receptury nie znam bo robi wszystko na oko a ja niestety nie mam możliwości podejrzenia w tym czasie ( zawsze za dużo obowiązków ). Próbowałam odtworzyć kiedyś ten smak ale to nie było to. Grzybowa zupa mojej cioci - fenomenalna, kremowa z dużymi kawałkami grzybów, aromatyczna, głęboka w smaku i koniecznie z domowymi uszkami, które robimy całym babincem dzień przed wigilią :)
OdpowiedzUsuńMimo, iż główna nagroda trafiła do kogoś innego, proszę o przesłanie adresu - mamy małą niespodziankę mikołajkową.
UsuńDziękuję slicznie :) Już wysyłam dane :)
UsuńŚwięta Bożego Narodzenia to jedyny czas w roku, kiedy mam pewność, że cała rodzina będzie w domu. Czekałam na ten czas jako dziecko, czekam i teraz. W moim domu rodzinnym pierwszą potrawą Wigilijną zawsze jest barszcz czerwony z uszkami. Uszka, robione przez mamę tylko ten jedyny raz w roku "idą" w ilościach hurtowych. Przygotowanie zaczyna się już jesienią, kiedy tata zbiera i suszy grzyby. Dzień przed Wigilią grzyby się namacza, potem gotuje. Cebulkę mama kroi w drobniutką kostkę i podsmaża na oleju roślinnym. Ugotowane grzyby przepuszcza przez maszynkę - zawsze ręczną, łączy z cebulką, sola oraz pieprzem. Ciasto, na które nie znam receptury (a które w wykonaniu mamy zawsze jest idealne), mama cieniutko rozwałkowuje i wycina literatką małe kółeczka, nadziewa i zlepia w uszka. Gotuje w lekko osolonej wodzie.
OdpowiedzUsuńSmakują wybornie, zarówno w barszczu, jak i "z ręki".
Może to nie kulinarne, ale dla mnie Boże Narodzenie nieodłącznie wiąże się z zapachem pasty, którą tata zawsze na kolanach pieczołowicie polerował podłogi. Zapach, który uwielbiam, bo kojarzy mi się z rodzinnymi świętami, z dzieciństwem.
Wszystko w święta smakuje inaczej, wyjątkowo - jeśli jesteśmy z rodziną, bliskimi, w atmosferze miłości, w przygotowania wkładamy serce, to potrawy zawsze będą wyjątkowe. Dla mnie "smak" Świąt, to własnie atmosfera i to, że jesteśmy razem.
Gratulujemy wygranej, proszę o przesłanie adresu, na który mam wysłać przesyłkę . Pozdrawiam
UsuńMoją ulubioną świąteczną potrawą,
OdpowiedzUsuńjest pyszny piernik popijany kawą,
od mojej prababci przepis mamy,
więc zawsze co roku go wypiekamy,
w środku bakalie na wierzchu polewa,
ten smak uchyla kawałek nieba,
zapraszam więc do mnie na kawał piernika,
lecz spiesz się, bo bardzo szybko znika!
pozdrawiam, Maja Kostrzewa
majkos26@wp.pl
Mimo, iż główna nagroda trafiła do kogoś innego, proszę o przesłanie adresu - mamy małą niespodziankę mikołajkową.
Usuń