W ciągu ostatnich kilku tygodni ta pasta pojawia się u mnie w domu notorycznie. Wypatrzyłam ja w programie Jamiego Olivera o kuchni Wielkiej Brytanii i odkąd wypróbowałam po raz pierwszy stała się naszym rodzinnym hitem. Oprócz smaku, który przypadł do gustu wszystkim domownikom, jej zalety to przede wszystkim łatwość wykonania oraz cena i dostępność wszystkich składników. Nam pasta najlepiej smakuje na pieczonym przez moja mamę, chlebem wieloziarnistym.
Składniki:
1 opakowanie serka kremowego,
1 średniej wielkości wędzona makrela,
sok z jednej cytryny,
kilka łyżek startego chrzanu (używam kupionego w słoiczku),
sól, pieprz,
natka pietruszki.
Wykonanie:
Makrele obieramy z ości i skóry, miksujemy razem z pozostałymi składnikami i ... gotowe.
Uwaga:
- Uważajcie na sok z cytryny, nie tylko zmienia smak ale także konsystencję pasty. ja dodaje odrobinę mniej niż proponuje autor przepisu, gdyż nie lubię bardzo rzadkiej pasty.
- Proponuje dodać natkę na koniec, drobno posiekaną i delikatnie wymieszać. Dodana do pasty przed miksowanie zmieni jej kolor na lekko zielonkawy, co moim zdaniem nie wygląda apetycznie.
SMACZNEGO
Na koniec jeszcze tylko słów kilka o zdjęciach, a bardziej o tle na którym widoczne jest danie. Jest to nasza przydomowa studnia. Cieszymy się z niej podwójnie, upiększa nam ogród, a to za sprawą stylowej drewnianej obudowy, a poza tym dostarcza wyjątkowo czystej wody.
oo, dawno nie jadlam! a bardzo lubie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wędzone ryby ,zwłaszcza makrelę ,a za taki chlebek ... dam się pokroić :P
OdpowiedzUsuńja bym do tej pasty wrzuciła jeszcze pomidorka i byłoby całkiem idealnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie;)
piekne zdjecia :) a pasta - na pewno sprobuje. ostatnio mam wielkiego smaka na ryby, a makrele wrecz uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
absolutnie fenomenalna, lubię rybne smaki :)
OdpowiedzUsuń