Sposób podania często zmienia diametralnie odbiór potrawy i nie chodzi tutaj tylko o wrażenia wizualne ale także o smak. Tak właśnie jest w przypadku tego deseru, bowiem głównym jego składnikiem jest zwykły kisiel z torebki. Uatrakcyjnienie tego zwykłego kisielu stanowi dodatek owoców i soku malinowego oraz podanie go w ładnych kieliszkach. W moim deserze znalazły się czerwone porzeczki (rosną w moim ogrodzie) oraz banany ( akurat były pod ręką). Ułożone warstwowo owoce zalałam kisielem, a na wierzch dodałam kilka kropel soku i listki mięty. Moi niespodziewania goście byli bardzo zadowoleni.
Dzisiaj pokazujemy Wam bardziej pomysł niż przepis i oczywiście zdjęcia Luli, na których moim zdaniem wszystko wygląda apetycznie.
bardzo apetycznie, tak rozmyślałam cóż tam jest w tym kieliszku, a tu kisiel ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
hah, co najprostsze, to najlepsze! wychodzę z tego założenia zawsze, zazwyczaj na tym zyskując.
OdpowiedzUsuńpyszny letni deser!
i mnie też zachwyciło :)
OdpowiedzUsuńCo może byc zamiast porzeczek ??
OdpowiedzUsuńWłaściwie każde owoce np. maliny , truskawki, borówki ; świetnie też sprawdzą się rodzynki oraz inne owoce suszone lub z syropu. Pozdrawiam
Usuń