W tym roku w pobliskich lasach było bardzo dużo jagód i mimo, że sama tylko raz wybrałam się na zbiór, to moja mama dostarczyła mi takiej ilości tych owoców do przerobienia, że byłam bardzo zadowolona. W zamrażalniku mam kilkanaście woreczków zamrożonych jagód, a w piwnicy 20 słoików dżemu. Również moi przyjaciele zostali obdarowani słoiczkami. Uważam, że taki słodki podarunek stanowi fajny pomysł na pokazanie swoim bliskim, że ich cenimy.
Dżem robiłam przy pomocy cukru żelującego, podobnie jak prezentowany wcześniej morelowy. Uwagi dotyczące robienie przetworów także już były na blogu, dzisiaj tylko w dalszym ciągu zachęcam do robienia zimowych zapasów.
Przygotowanie:
Zagotowujemy kilogram owoców z 1/2 kg cukru żelującego 2:1 i po kilku minutach na ogniu przekładamy do słoików, a w zimie zjadamy ze smakiem.
W jednym z kolejnych wpisów pokażę Wam fajny pomysł na wykorzystanie resztek dżemu, które osadzają się na ściankach garnka w którym go przygotowujemy.
Świetny przepis! Dżem wygląda rewelacyjnie, a jeszcze to estetyczne opakowanie... Ależ Twoja spiżarnia musi pięknie wyglądać! :)
OdpowiedzUsuńładnie się prezentuje ten Twój dżemik ;) szczególnie podoba mi się wygląd słoiczków - te papierki w owoce ;)
OdpowiedzUsuń