środa, 24 kwietnia 2013

Pudełko na zdjęcia


Na naszym blogu nie tylko kulinarnie, lecz tym razem scrapbookingowo. Chciałabym się pochwalić drewnianym pudełkiem, które udekorowałam metodą scrapbooking. Jest takich rozmiarów, że spokojnie zmieści ok 100 zdjęć w formacie 10x 15 cm.   


Pudełko powstało jako prezent dla przyjaciół, którym robiłam sesję brzuszkową (którą możecie obejrzeć TU). Kolorystyka oczywiście dla dziewczynki. Oczywiście zastosowanie takiego pudełeczka to nie tylko pojemnik na zdjęcia, ale może służyć jako np pojemnik na pamiątki dzieciątkowe:)


środa, 17 kwietnia 2013

Francuskie zawijasy...


Witaj WIOSNO!!!!!!!!!:)
   W końcu zaległa wiosna zawitała na nasze podwórka, ruszyłam więc do pracy pełną parą. Wczoraj prawie cały dzień spędziłam w ogrodzie na wiosennych przygotowaniach. Pod ostrze poszły krzewy             i drzewka, grządka przygotowana i zasiane pierwsze warzywa i zioła :) W ruch poszły też rowery, które trzeba przygotować do sezonu. 
   Tak mile zmęczona pracą, popołudniem przygotowałam szybką przekąskę, w sam raz na tarasowe leniuchowanie:) Są to francuskie zawijasy. Przepis dostałam od Ani :* Dziękuję:)


Składniki: 
- ciasto francuskie (użyłam gotowego z sieci Biedronka)
- szpinak (można świeży choć ja wolę mrożony- pół paczki)
- 2 ząbki czosnku
- cebula
- ser feta (opakowanie)
- szynka szwardzwaldzka

Przygotowanie:

Jako pierwszy należy przygotować farsz szpinakowy tak by mógł ostygnąć. Na patelni podsmażamy drobno pokrojoną cebulę i wyciśnięty czosnek. Gdy się zrumienią dodajemy szpinak. Gdy szpinak jest miękki dodajemy ser feta. Całość mieszamy tak by dobrze się rozpuściło i połączyło. Pastę studzimy. Rozkładamy ciasto francuskie na które wykładamy szynkę szwardzwaldzką po plasterku. Na wierzch wykładamy pastę szpinakową i rozsmarowujemy na całe ciasto. Wszystko zawijamy jak roladę, tak zawinięte tniemy na
ok 2-3 cm paski. Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i wkładamy do rozgrzanego  do 180 stopni celcjusza piekarnika i pieczemy do zarumienienia się ciasta (15-20 min).
Smacznego
LuLa





piątek, 12 kwietnia 2013

Czekoladowe babeczki na dzień czekolady.

   Dzisiaj miało nie być nowego postu, dopiero w weekend będziemy z Lulą pracować nad materiałami na bloga. Nie mogłam jednak przegapić takiej okazji jak dzień czekolady. 

   Na zdjęciach widzicie babeczki czekoladowe wypełnione sałatką ze świeżego ananasa  gruszki, jabłka, pomarańczy oraz rodzynek i winogron.  Jest też wersja z galaretką cytrynową. tak zrobione babeczki widziałam kiedyś na jednym z blogów, niestety już nie pamiętam na którym ;-( Strasznie mi się podobały i dzisiaj wykorzystałam pomysł. Samo wykonanie jest bardzo proste. Wystarczy rozpuścić czekoladę ( u mnie gorzka  80 % kakao) i posmarować nią, za pomocą pędzla papilotki do muffinek lub metalowe foremki. Ja robiłam na papilotkach i tutaj pojawia się jedyna trudność czyli usuwanie papilotek. Ale i z tym dacie radę, trzeba troszkę cierpliwości. Nie udało mi się bez szkody ściągnąć papierków z dwóch babeczek, wynikało to jednak z tego, że dałam zbyt cienką warstwę czekolady.

   Uśmiechu na dzisiaj Wam wszystkim życzę, przecież mamy wiosnę, początek weekendu i dzień czekolady. Pozdrawiam.

czwartek, 11 kwietnia 2013

Muffina czekoladowa z wiśniową nutą


Dzisiaj przedstawiamy Wam coś bardziej tuczącego, czyli muffiny czekoladowe. Wzrost kaloryczności zagwarantuje dekoracja z bitej śmietany, czyli coś dla słodyczowych łasuchów. 
Muffiny miały być z wiśniami, ale nie wyszło. Nie miałam świeżych ani mrożonych więc stwierdziłam, że dodam takie z kompotu. Niestety były miękkie, dodatkowo pod wpływem ciepła zupełnie się rozpłynęły. Ale same muffiny wyszły świetnie.


Składniki:
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1/4 szklanki kakao
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2/3 szklanki cukru
- 100 g czekolady (ja użyłam draży czekoladowych)
- 125 g masła
- 2 jajka
- pół szklanki maślanki
- szklanka świeżych, wypestkowanych wiśni

Przed przygotowaniem należy wszystkie składniki wyjąć, powinny być w temperaturze pokojowej.
Najpierw mieszamy wszystkie składniki sypkie czyli mąkę, kakao, proszek do pieczenia, sodę cukier i czekoladę. Oddzielnie mieszamy składniki mokre. Masło roztopić i wystudzić, dodać maślankę i jajko i wymieszać. Wszystkie produkty połączyć (można mikserem). Piekarnik nagrzać do 200 stopni Celcjusza. Ciasto nakładać do foremki wyłożonej papilotkami na około 3/4 wysokości. Piec około 30 min do tzw. suchego patyczka.
Do dekoracji użyłam ubitej śmietany 30%.
Smacznego 
LuLa


wtorek, 9 kwietnia 2013

Fajne śniadanie fit i parę słów o moim odchudzaniu.

   Długo nosiłam się z napisaniem tego posta. Nie byłam do końca przekonana o tym, czy powinnam pisać o swojej akcji "wiosenne odchudzanie" ponieważ nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, a poza tym już wiele razy chudłam a .... potem wracałam do mojej zbyt dużej wagi ;-(  Doszłam jednak do wniosku, że jeśli napiszę o tym tutaj to być może kogoś zmotywuję, a poza tym będę się czuła zobligowana do kontynuowania mojego odchudzania. 

  Zaznaczam, że przepisy które będą pojawiać się na blogu nie będą tylko dietetyczne, a odchudzanie  nie stanie się tematem przewodnim.

   Zaczęłam kilka tygodni temu od diety Dukana, ale szybko doszłam do wniosku, że nie jest to dieta najzdrowsza dla mnie. Decydujące jednak było to, że jest ona bardzo  monotonna i dla takiego łakomczucha jak ja na dłuższa metę nieznośna.  Muszę jednak przyznać, że najwięcej kilogramów straciłam w ciągu miesiąca diety Dukana. Moja akcja trwa już szósty tydzień, w tym czasie udało mi schudnąć około 10 kg.  

   Bliższe szczegóły dotyczące mojej diety i całego programu fit w kolejnych postach, a dzisiaj pomysł na śniadanie dające dużo energii. Składa się ono z kromki chleba pełnoziarnistego z dodatkiem siemienia lnianego posmarowanego serkiem kremowym z obniżoną zawartością tłuszczu, do którego dodałam kilka rodzynek, suszonych śliwek oraz posiekane migdały. Śniadanie nie jest mało kaloryczne, ale składa się ze składników potrzebnych naszemu organizmowi do aktywnego działania, a przecież przed nami cały dzień aktywności. Do tego czerwona herbata. Smacznie bardzo. Polecam.

Na koniec jeszcze jedna uwaga, te zdjęcia jak i kolejne w tym cyklu są robione przeze mnie telefonem i odbiegają znacznie od jakości zdjęć Luli, wybaczcie ale nie ma możliwości by moja współblogowiczka towarzyszyła mi w Zakopanym, a ja nie mam sprzętu i umiejętności Luli.



Cytrynowiec (Cytrynowy).



   Witam w wiosennym nastroju. Dzisiaj wreszcie, nastąpiła oczekiwana od dawna słoneczna pogoda. Spowodowała ona wzrost mojej energii, chęci do działania, a także apetyt na orzeźwiające i lekkie potrawy. Mimo, iż prezentuję Wam przepis na kolejne słodkości, to spełnia on przynajmniej warunek orzeźwienia. Przeważającym smakiem jak sama nazwa wskazuje jest cytrynowy.  Przepis pochodzi z książki pt.  103 ciasta siostry Anastazji, został on jednak odrobinę zmodyfikowany.  Musze Wam się przyznać, że nie bardzo lubię publikacje siostry Anastazji ale czasem można w nich znaleźć prawdziwe perełki.

Jeszcze kilka słów o zdjęciach -  widać na nich kolejnego króliczka. Został on zrobiony  z kawałków starego swetra i moim zdaniem jest uroczy ;-) Zagościły teŻ u nas tulipany, to próba przywołania wiosny, chyba skuteczna sadząc po dzisiejszym nasłonecznieniu.


Składniki:

ciasto:
  • 35 dag  mąki pszennej,
  • 35 dag margaryny lub masła,
  • 35 dag  cukru,
  • 6 jajek,
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • skórka i sok z jednej cytryny
  • ekstrakt cytrynowy\
krem:
  • 1/2 litra mleka
  • 1 szklanka cukru
  • kostka masła
  • 1.5 czubatej łyżki mąki pszennej
  • 1.5 czubatej łyżki mąki ziemniaczanej
  • ekstrakt cytrynowy lub sok z cytryny lub likier cytrynowy
lukier:
  • 20 dag cukru pudru
  • około 4 łyżek soku z cytryny

Przygotowanie:

Margarynę roztapiamy i studzimy. w tym czasie ubijamy białka dodając stopniowo cukier, a następnie żółtka. Mieszamy ubita pianę z mąką, proszkiem do pieczenia, sokiem z cytryny i margaryną. Wylewamy na blachę i pieczemy przez około 40 minut w 180 stopniach.  Przygotowujemy budyń. Odlewamy pół szklanki mleka, a pozostałe zagotowujemy. Do gotującego się mleka dodajemy cukier i masło. Mąki rozpuszczamy w odlanym mleku i mieszając wlewamy do gorącej masy. Teraz można dodać sok lub alkohol, trzeba jednak robić to ostrożnie, gdyż krem może się zważyć.  Zagotowujemy i jeszcze ciepłym kremem przekładamy przecięte wzdłuż, ciasto. Ucieramy lukier i pokrywamy nim wierzch ciasta, dodatkowo posypałam je Startą skórka cytrynową. Smacznego.



Cytrynowe wypieki

Przepisy Siostry Anastazji

sobota, 6 kwietnia 2013

Zapiekanka z jajkiem


Gdzieś w internecie wyszperałam zdjęcie z jajkiem zapiekanym w chlebku, zdjęcie tak mnie urzekło, że postanowiłam spróbować (w końcu mówi się, że jemy oczami). Zapiekane bułeczki gościły dzisiaj na śniadanie :)
Przygotowanie takich bułeczek jest bardzo proste i szybkie.


Do przygotowania potrzebujemy: 
- bułka
- wędlina
- ser żółty
- jajko
- zielona pietruszka
- sól, pieprz

Przygotowanie:
Na początek odcinamy wierzch bułki, środek wydrążamy. Na dnie bułki ułożyłam wędlinę i ser na wierzch wybiłam delikatnie jajko, całość doprawiłam solą i pieprzem. Bułki zapiekałam w 200 stopniach do momentu ścięcia się jajka. Przed podaniem posypałam posiekaną zieloną pietruszką. Oczywiście kanapka może być wypełniona innymi produktami dobrymi do zapiekania, zależy od upodobania.
Smacznego
LuLa




czwartek, 4 kwietnia 2013

Babeczka z owocami.


Co prawda Wielkanoc już za nami, ale chce wam pokazać babeczki, które gościły na naszym świątecznym stole. Oczywiście są świetnym deserem na każdą porę roku. To kolejny przepis o wartości sentymentalnej. Moja mama mając czwórkę łakomczuchów w domu, a czasy były trudne, dwoiła się i troiła żeby zaspokoić nasze brzuchy :) Babeczki robione były w ilościach hurtowych ponieważ upieczone w sobotę często nie doczekały niedzieli :)

Składniki na ciasto: 
- 30 dag mąki
- kostka masła
- 2 żółtka
- 2 łyżki cukru pudru
- cukier waniliowy
- szczypta soli

Ciasto wyrobić. Rozwałkować. Foremki natłuścić i wyłożyć ciastem. Piec przez 15 min w 180 stopniach.

Krem:
- 8 dag mąki zwykłej
- 8 daj mąki ziemniaczanej
- 20 dag cukru
- ok litr mleka
- 2 jajka
- 4 żółtka
- cukier waniliowy
- 5 dag masła

Żółtka i jajka utrzeć z cukrem na pulchną masę. Część mleka odlać, resztę mleka zagotować z cukrem i wanilią. Do gotującego się mleka wlać zimne mleko z rozpuszczoną mąką i dodać do całości masło. Mieszać cały czas do uzyskania gładkiej masy. Wystudzić. Po wystudzeniu wymieszać z masą jajeczną i gotowe.

Masę do babeczek nakładam rękawem cukierniczym i na koniec ozdabiam owocami, lubię połączenie słodkiej masy z kwaśnymi owocami.
Smacznego!
LuLa



wtorek, 2 kwietnia 2013

Zaległy post Liebster Blog



   Zostałyśmy wyróżnione przez Anię z bloga takielale.blogspot.com ale ciągle  coś stało na przeszkodzie, żeby wziąć udział w zabawie. Tym bardziej że pytania zadane przez naszą blogową koleżankę nie były łatwe ;-)  Dzisiaj wreszcie odpowiadamy ale nie nominujemy nikogo. Same czułyśmy się zaszczycone ale nie potrafimy wskazać innych blogerów, a właściwie wybrać spośród wielu zaprzyjaźnionych, tym bardziej, że w związku z naszym opóźnieniem większość już brała udział w zabawie.  Pozdrawiamy wszystkich.




1. Gdybym umiała czarować, zaczęłabym naprawianie świata od...
Kats: siebie - niby to najłatwiej ale chyba tez najtrudniej.
LuLa: siebie- nie jestem doskonała, dlatego nie mam prawa naprawiać nic oprócz siebie.
2. Moja życiowa dewiza brzmi...
Kats: Co cię nie zabije to cię wzmocni.
LuLa: Banan i do przodu:)
3. Kiedy mam problem to najpierw zwierzam się z niego (komu?)...
Kats: Hmmmm
LuLa: Mężulo- moja Wielka Miłość, przyjaciel i kochanek w jednym:)
4. Najbardziej nieznośne miejsce na ziemi to według mnie...
Kats: To bez żadnej przyjaznej nam duszy, każdy ma to miejsce gdzie indziej.
LuLa: Miejsce gdzie, coś lub ktoś mnie ogranicza.
5. Spośród prac domowych wolę sprzątanie czy gotowanie?
Kats: GOTOWANIE!!!!!!!!
LuLa: leżenie plackiem na kanapie i dyrygowanie:) i gotowanie:)
6. Najbardziej się wstydzę (za co? czego?)...
Kats: Nie powiem, wstydzę się.
LuLa: ....
7. Szklanka jest w połowie pusta czy w połowie pełna?
Kats: Pełna
LuLa: W połowie pełna, zawsze czegoś mi brakuje i ciągle do czegoś dążę:)
8. Słowo na samogłoskę, które najlepiej mnie opisuje to...
Kats: Entuzjastyczna.
LuLa: Urzekająca:)
9. Nigdy nie powiem złego słowa o...
Kats: O osobach mi bliskich.
LuLa: Miśku moim:)
10. Rozważna czy romantyczna?
Kats: Romantyczna
LuLa: Romantyczna
11. Gdybym mogła wybrać, kiedy się urodzę, chciałabym się urodzić w wieku..
Kats; XX wiek jest oki - urodziłam się w 1980 r.
LuLa: jestem zadowolona z czasów, w których żyję. Ale chciałabym się przenieść na chwilę w czasy renesansu, wielkich sukien i gorsetów, bez prądu i elektroniki. 

Szukaj na tym blogu