Dzisiaj przedstawiamy Wam coś bardziej tuczącego, czyli muffiny czekoladowe. Wzrost kaloryczności zagwarantuje dekoracja z bitej śmietany, czyli coś dla słodyczowych łasuchów.
Muffiny miały być z wiśniami, ale nie wyszło. Nie miałam świeżych ani mrożonych więc stwierdziłam, że dodam takie z kompotu. Niestety były miękkie, dodatkowo pod wpływem ciepła zupełnie się rozpłynęły. Ale same muffiny wyszły świetnie.
Składniki:
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1/4 szklanki kakao
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2/3 szklanki cukru
- 100 g czekolady (ja użyłam draży czekoladowych)
- 125 g masła
- 2 jajka
- pół szklanki maślanki
- szklanka świeżych, wypestkowanych wiśni
Przed przygotowaniem należy wszystkie składniki wyjąć, powinny być w temperaturze pokojowej.
Najpierw mieszamy wszystkie składniki sypkie czyli mąkę, kakao, proszek do pieczenia, sodę cukier i czekoladę. Oddzielnie mieszamy składniki mokre. Masło roztopić i wystudzić, dodać maślankę i jajko i wymieszać. Wszystkie produkty połączyć (można mikserem). Piekarnik nagrzać do 200 stopni Celcjusza. Ciasto nakładać do foremki wyłożonej papilotkami na około 3/4 wysokości. Piec około 30 min do tzw. suchego patyczka.
Do dekoracji użyłam ubitej śmietany 30%.
Smacznego
LuLa
przepiękna patera!
OdpowiedzUsuńmuffiny też bajeczne :) porywam kilka :)
Patera to moja pierwsza zdobycz z krakowskiego targu staroci za całe 10 zł:)
UsuńMniam, prezentują się przepysznie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pysznie wygladaja te mufinki..dzieki za udzial w akcji.
OdpowiedzUsuń